[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nic protestuj. Nie chcesz chyba,żeby babcia pomyślała,żejuż
kobiety. Tak sie jakoś układało w naszej rodzinie, że to one
sie kłócimy.
szczególnie kochaÅ‚y ten dom i one o niego dbaÅ‚y. Dlatego li­
Sara powiodła trczradnie wzrokiem od jego nieruchomej
czyłam , że twoja mama...
twarzy do zatroskanej twarzy babci. Lukc ma oczywiÅ›cie ra­
Podróży poślubnej nie mieli w programie.
cje. Powinna to była przewidzieć. Wszyscy sic spodziewają,
Bat>ciQ czekała niedługo po ślubie wizyta u kardiologa w
że spcdzÄ… sam na sam przynajmniej te pierwszÄ… noc. Ale by­
Londynie, a oni clicieli być przy niej.
ła tym wszystkim tak oszołomiona...
Nikt nie wydawaÅ‚ siQ specjalnie zaskoczony icÅ‚i małżeÅ„­
Zostanie z nim sam na sam! To ostatnia rzecz, jakiej sobie
stwem. Jeden Andrew nie ukrywał swego zawodu. Sarze sie
życzyÅ‚a, myÅ›laÅ‚a, gdy godzinÄ™ pózniej jego potężny Jaguar ru­
podobał, ale nic więcej.
szał sprzed domu. Ostatnia rzecz!
Zerknęła teraz na wysokiego mężczyznÄ™ w czerni stojÄ…­
cego u jej boku. Zrezygnowała z tradycyjnej sukni ślubnej,nie
chcąc przypominać Luke'owi jego pierwszego ślubu.
Zamiast tego miaÅ‚a na sobie kremowÄ… koronkowÄ… garson­
kÄ™, nieco w stylu lat dwudziestych, oraz bardzo prosty kape­
lusz, przybrany kwiatami.
Miejscowy kościół nic byl zbyt wielki. Zwieciło piękne
słońce i całe miasteczko stawiło sią jak jeden mąż. Wice
czemu nic opuszcza jej to poczucie nierzcczywistoÅ›ci, dziwi­
ła sic Sara. Dlaczego nic może uwierzyć, że będzie naprawdę
paniÄ… Gallagher? %7Å‚onÄ… Luke'a Gallaghera?
W miejscu, gdzie bito jej serce, panowała teraz lodowata
pustka. W momencie, gdy weszli do kościoła, uleciały z niej
wszystkie normalne odczucia.
Potem znalezli sic w domu i jedli zimne przysmaki przygo­
towane przez AnnÄ™. Tom tkwiÅ‚ dumnie u boku Sary. Emocjo­
nował sic ślubem prawie tak samo jak babcia.
 No, czas jechać.
Sara nie rozumiejąc podniosła wzrok na mężczyznę, który
byl teraz jej mcżcm.
 To normalne, że państwo młodzi... ' -
CZAOWIEK SKAMIENIAAY 89
każdym jogo zbliżeniem; owo postrzeganie jego meskos'ci i jej
czysto kobiecy odzew na niÄ…  wszystko to zostanie zmro­
żone i zcmrze na arkiycznym pustkowiu jego wzgardy dla niej.
Miłości trzeba czasu, by urosła i dojrzała; jej miłości len
czas nie będzie dany. Czyż nie lepiej by zrobiła stawiając sie
ROZDZIAA SZÓSTY "
twardo, wyznając balx;i prawdę i modląc się, by zawód nie
odbił się niekorzystnie na jej zdrowiu, niż narażając się na to,
Sara nic znała drogi, którą obrał Lukę, prowadzącej lelcko
co teraz nastÄ…pi?
ku południowi, w kierunku przeciwnym niżChester i wzgórza
Lukę skrącil w drogę, która mogłaby być podjazdem do
Walii.
prywatnej rezydencji, gdyby nie dyskrema mosiężna tabliczka
W normalnej sytuacji każda mÅ‚oda żona zapytaÅ‚aby Å›wie­
na jednym ze słupków bramy.
żo poślubionego małżonka, dokąd jadą, gdyby tego z góry nie
PoczuÅ‚a ucisk w doÅ‚ku. Nie ma siÄ™ co Å‚udzić, nie można od­
wiedziała.
wrócić biegu wypadków. Jest tak jak jest i jakoś txidzie lo
Na miłość Boską, przestań się zachowywać jak mysz pod
musiała przeżyć.
miotÅ‚Ä…,zganiÅ‚a sie zuchowato Sara rzuciwszy lÄ…kUwe spojrze­
Zerknęła ponownie ukradkiem na twarz Luke'a. Nie ode­
nie na nie zachęcającą minę Lukc'a.
zwaÅ‚ siÄ™ ani sÅ‚owem od poczÄ…tku jazdy. Gdyby mogÅ‚a poży­
OdkrzÄ…kneta i spróbowaÅ‚a sobie wyobrazić, że jest on jedy­
czyć od niego trochę tej jego siły woli, lej jego umiejętności
nie przypadkowym znajomym, z którym odbywa niedalekÄ… ja­
odsuwania na bok własnych uczuć; byłaby wtedy w stanie nic
zdę samochodem i którego może odpowiednio traktować.
zwracać uwagi na jego wzgardę dla niej, skupić się zamiast
Ale przecież są małżeństwem, nic ma od tego odwrotu. Ze
lego na babci, na jej radości z ich małżeństwa.
wzglodu na babcię będzie się musiała nauczyć jakoś z lym żyć.
Zadrżała uzmysłowiwszy sobie potęgę takiej siły woli i
Dziwne, jakie niespodzianki może człowiekowi sprawiać
zastanowiła sie melancholijnie, czy Lukę ulega kiedykolwiek
nawet najlogiczniejszy umysÅ‚. Aż do lej chwili prawic nic my­
ludzkiej słatrości dawania upustu uczuciom. Nawet w tej
ślała o przyszłości. Jej wszystkie obawy, wszystkie wątpliwo-
wzgardzie dla niej nie traci panowania nad sol>ą,jeśli nie liczyć
ścikrążyły wokół grozby,jaką Lukę rzucił ostrzegając ją,żeby
tego jednego razu, kiedy ją pocałował.
mu się nic próbowała sprzeciwiać.
Zamrugała szybko rzęsami, w gardle poczuła gwałtowne
Dopiero teraz, gdy już są małżeństwem, rozwiała się jakby
pulsowanie.
mgÅ‚a spowijajÄ…ca jej mózg i przed oczyma Sary stanÄ…Å‚ zatrwa­
Nic ma się czego obawiać,po wiedziała sobie uspokajająco,
żający obraz tego, jak bodzie wyglądało jej przyszłe życic.
kiedy Lukc zatrzymaÅ‚ Jaguara. To byÅ‚o chwilowe zamrocze­
Lukę nigdy nie uwierzy, że nic wciągnęła go rozmyślnie w
nie, jedyny upust potężnego gniewu, na jaki silny mężczyzna
to małżeÅ„stwo. Owe wÄ…tÅ‚e pcdy uczuciowych reakcji w sto­
mógł sobie pozwolić wobec słabszego wroga płci żeńskiej.
sunku do niego, jakie zaczynaÅ‚y sie w niej rodzić; ów dre­
Nie, Lukę nie pocałuje jej więcej. Więc skąd jej się bierze
szczyk podniecenia połączonego z obawą, jaki odczuwała za
ten dziwny brak tchu, lo pełne napięcia podenerwowanie?
I
CZAOWIEK SKAMIENIAAY 91
CZAOWIEK SKAMIEKIAAY
90
rtier był już zbyt daleko, by to słyszeć, ale Sara rozejrzała się
Zaczęła siQ zbierać do wysiadania,zaintrygowana imponu­
instynktownie. "
jÄ…cÄ… kamiennÄ… elewacjÄ… hotelu obros'nictego bluszczem. Nie­
 Tędy.
nagannie utrzymany budynek robił wrażenie wiktoriańskiego.
Uścisk zacieśnił się na jej ramieniu, jakby Lukę faktycznie
Schodziły od niego do niewielkiego stawu alcsamitnie gładkie
podejrzewał, że chce się rzucić do ucieczki. Na myśl o tym
zielone trawniki.
słaby grymas pojawił się na jej ustach. Za pózno teraz na
Sięgnęła do kłamki i zaskoczyło ją, że Lukę już jej otwiera
ucieczkÄ™.
drzwiczki. Mimo caÅ‚ej wzgardy dla niej nie zapomina niena­
Owładnęło nią dziwne odrętwienie, paraliżujące poczucie
gannych manier. Noblesse oblige, pomyślała nieco cierpko i
nieodwracalności losu. Wiele, wiele istot jej płci doznawało
zastanowiła sie, jakby zareagował, gdyby kiedyś do niego
zapewne tego uczucia przez dÅ‚ugie wieki i dlatego ona mu te­
dotarło, jak niesprawiedliwie ją osądza. Perspektywa tego
raz tak łatwo uległa. Sianowi ono cząstkę kobiecej psychiki,
powinna jej przynieść satysrfakcjÄ™, ale byÅ‚a trochÄ™ jak odda­
prymitywne dziedzictwo,obciążone caÅ‚ym brzemieniem prze­
wanie się romantycznym rojeniom, wyobrażaniem sobie, że
szłości.
siÄ™ jest w rejsie na wyspy tropikalne,podczas gdy w rzeczywi­
W ciągu stuleci musiano wydać za mąż wbrew ich woli
stości człowiek siedzi w metrze i jedzie do pracy  7-at>awa
wiele dziewczÄ…t w jej rodzinie. Może dlatego i ona nic opiera­
może przyjemna, ale niewiele majÄ…ca wspólnego z rzeczywi­
ła się energiczniej. Może...
stością.
Jej gorÄ…czkowe, tÅ‚ezÅ‚adne myÅ›li rozpierzchÅ‚y siÄ™ jak goÅ‚Ä™­
Pojawi! siÄ™ portier w liberii,by wziąć ich walizki. Kto spa­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • granada.xlx.pl
  •