[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Georgie  wydusił ochrypłym szeptem. |
Zamrugała oczami, próbując uwierzyć, że się nie
przesłyszała. Naprawdę?  szepnęła.
Aye. Chciałem to zrobić dzisiaj przy moście. 
DotknÄ…Å‚
inami jej ust w delikatnym, zmysłowym
pocałunku. Pieszcząc
ykiem wnętrze jej ust, przytulał ją coraz
mocniej.
Oddała mu pocałunek, zawierając w nim długo
skrywanÄ…
mętność.
 385 
DotknÄ…Å‚ jej piersi.
Zamarła, przerażona tym, co się dzieje, i
przerwała pocałunek.
Nie  powiedziała kręcąc głową.
Patrzył na nią przez chwilę. Odniosła
wrażenie, że sprawdza,
#zy naprawdÄ™ go odtrÄ…ca.
ProszÄ™, nie teraz.
Skinął głową z dziwnym wyrazem twarzy.
Zaległa niezręczna
#inz,a.
Muszę się położyć  wyjaśniła. Nie przyszło jej
do głowy
Emilie inne wyjaśnienie.  Powinnam
naprawdę dobrze wypocząć,
tfiby mieć siłę do twoich dzieci.
I odszedł do drzwi.
Dobra z ciebie dziewczyna, Georgie.
Uzcczywiście starała się być dobra.
Kiedy jednak w dwa dni pózniej obudziła się z
twarzÄ… poma
jewtiną na niebiesko, wstąpił w nią diabeł.
Jeśli niechcący podłożysz koledze pin lepiej,
żebyś powstrzymał się od śmieć
 386 
MO)
vreorgina wyszła na łajce i skręciła na dróżkę
prow;i do stajni Eachanna. Zimny północno-
wschodni wiatr rozwłl jej włosy i przyklejał
suknię do nóg.
Odgarnąwszy czarne loki z błękitnej twarzy,
pognała nnpi zM nie zwalniając nawet kroku.
Pchnęła mocno drzwi stajni i wenl do środka, a za
nią wtargnął wiatr, rozwiewając słomę po i iiyit
pomieszczeniu.
Fergus i Will byli zajęci pracą w boksach.
Zatrzasnęła za sobą drzwi i stanęła w progu
jak posąg, zwi|n|d dłonie w pięści. Obaj odwrócili
się dokładnie w tym samym momencie. Will
przełknął ślinę, a oczy zrobiły mu się okrągłe jak
tnlrun Ale Fergus wrósł w ziemię, jakby zapuścił
korzenie.
 DiablÄ…tka  mruknÄ…Å‚, Å‚ypiÄ…c na GeorginÄ™.
Usta Willa zaczęły układać się powoli do
uśmiechu. Georgina uniosła ostrzegawczo palec.
 Jeden śmiech, jedna kpina, a zabiję was obu.
Gdzie |( it Eachann?  Na polu z końmi.
Odblokowała zasuwę i wypadła jak burza na
zewnątrz, Kilka zrebiąt galopowało wesoło wokół
płotu, a starsze konM zbiły się w stado, jak
 387 
zawsze, gdy zmieniała się pogoda. Zn nmtl
mignęła jej jasna czupryna Eachanna. Zawołała
go, lecz wiatr zagÅ‚uszyÅ‚ jej krzyk. Roz.ejiz«Å‚| siÄ™ w
poszukiwaniu furtki, ale niczego takiego nie znal
|)izclazła przez sztachety i ruszyła jak taran w
jego kiegU iden ze stojÄ…cych nie opodal koni
przyjrzał się jej uważnie, i cucił łeb i przewrócił
oczami. . Inąc pod nosem, brnęła dalej przez
pole. Stopy zapadały jej
grząski grunt. Potknęła się dwa razy i by
utrzymać równo
musiała wyrzucić ramiona na boki. jedno ze
zrebiąt zrozumiało ten gest jako zaproszenie do
zabawy, Munęło nagle dęba, podbiegło bliżej i
trąciło ją nosem w plecy,
[erpliwość, której zawsze jej brakowało, teraz
wyczerpała się owicie. Odgoniła od siebie konia.
Jak na jeden dzień miała ić zabawy. idy znalazła
się już w pobliżu stada, szary ogier zastrzygł |
uszami i ugryzł innego, większego rumaka, a
potem zaszedł
drugiej strony. Może rzeczywiście była
 388 
śpiochem i z tego md u miała teraz niebieską
twarz, ale nie należała do idiotek. odziała, na co
się zanosi. znnim zdążyła zebrać myśli, Eachann
przerzucił ją przez płot
worek owsa. Zostań tam  nakazał, a sam
zrobił kilka kroków w stronę
1,1
Szary koń cofnął się o krok i spuścił głowę.
Kachann nie pozwolił się zastraszyć. Szedł dalej,
a wiatr niósł byn szepty i czułe pomruki. Konie
uspokoiły się natychmiast. Gdy Eachann stanął
obok
prurcgo zabijaki, ogier położył mu łeb na
piersi, czule jak wierny i " I irugi machnÄ…Å‚ tylko
ogonem i zaczął spokojnie przeżuwać ffBWC.
I achann pogłaskał poszkodowanego po pysku,
wrócił do płotu i N i > | rżał na Georginę z
miną człowieka, który dokładnie wie, co zn i
hwilę usłyszy.
Mam dość! Słuchaj, Georgie... Przestań!
Spójrz tylko  wskazała na swoją twarz. Dlaczego
pomalowały cię na niebiesko? Bo chciały, żebym
wyglądała jak Pikt. Kto to, do diabła, jest
Wet?
Tak nazywały się dawne plemiona szkockie.
 389 
Piktowie zawiz c malowali twarze na niebiesko,
gdy wybierali się na wojnę. z mrużył oczy.  Czym
ciÄ™ pomalowali?
 Nie wiem. Ale to nie chce zejść. Odwrócił [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • granada.xlx.pl
  •