[ Pobierz całość w formacie PDF ]

skalistej wysepki za zakrętem.
 Patrz!  Bez chwili wahania posterowała w tamtą stronę,
następnie wyłączyła silnik, a łódz popłynęła dalej z rozpędu. 
Chodz, popływajmy.  Nim zdążył odpowiedzieć, już wskoczyła
do wody sięgającej kostek i zarzuciła liny na niedużą skałkę.
W obcisłym topie na ramiączkach i w kusych szortach, puściła
się biegiem do zatoczki i dała nurka pod wodę. Kiedy się
wynurzyła roześmiana, Shade stał na wysepce.
Nora Roberts  Pewnego lata
 Fantazja!  zawołała.  Chodz, Shade, odkąd wyruszyliśmy,
nie mieliśmy ani jednej przerwy na rozrywkę.
Miała rację. Pilnował się. Nie dlatego, że nie chciał się
zrelaksować, uważał jednak, iż lepiej nie zbliżać się do tej
kobiety. Teraz, gdy patrzył, jak pruje wodę, wiedział, że to błąd.
Logiczniej byłoby przestać walczyć i zdać się na przypadek.
Wszedł do wody.
 To jest jak otwieranie prezentu  stwierdziła, przekręcając
się na plecy i leżąc przez chwilę w bezruchu.  Dopóki nie
wskoczyłam do jeziora; nie zdawałam sobie nawet sprawy, że
jeszcze chwila, a ugotuję się.  Wydała radosny dzwięk i dała
nurka pod wodę, by po chwili znowu wypłynąć.  Parę
kilometrów od naszego domu był staw. Gdy byłam dzieckiem,
prawie nie wychodziłam z niego przez całe lato.
Woda nieodparcie kusiła i gdy Shade zanurzył się, poczuł, jak
odpływa z niego żar, ale napięcie nie zmniejszyło się. Wcześniej
czy pózniej będzie musiał coś z tym zrobić.
 Sprawiliśmy się tutaj o wiele lepiej, niż przypuszczałam. Nie
mogę się doczekać, kiedy znajdziemy się w Sedonie i zaczniemy
Nora Roberts  Pewnego lata
wywoływać filmy.  Odrzuciła na plecy ociekający wodą warkocz.
 I kiedy wyśpię się w prawdziwym łóżku.
 Nie powiesz, że cierpisz na brak snu.  Już na samym
początku zauważył, że Bryan potrafi zasnąć wszędzie i o każdej
porze, w parę sekund po zamknięciu powiek.
 Och, nie chodzi o spanie, ale o budzenie.  Każdego ranka,
gdy tylko otwierała oczy, natychmiast widziała jego
niebezpiecznie pociągającą, z powodu zarostu pociemniałą twarz,
oraz jego napięte, gdy się przeciągał, silne mięśnie. No cóż,
zawarty dla dobra sprawy kompromis dawał się jednak mocno
we znaki&
 Wiesz co?  zaczęła niewinnie.  Myślę, że nasz budżet
wytrzyma, jeżeli choć raz w tygodniu wynajmiemy sobie dwa
pokoje w motelu: To chyba nie jest zbyt wygórowane żądanie?
Prawdziwe materace i własny prysznic. Większość z tych pól
kempingowych, na których zatrzymywaliśmy się, reklamuje
gorącą wodę, której jest tyle, co kot napłakał.
Uśmiechnął się. Sam z radością po długim dniu jazdy i pracy
wziąłby kąpiel, ale nie widział powodu, by jej to od razu ułatwiać.
Nora Roberts  Pewnego lata
 Dlaczego więc nie domagasz się tego stanowczo, Bryan?
Znowu położyła się na plecach, kopiąc wodę i umyślnie go
opryskując.
 Och, nie o to chodzi  żachnęła się.  Są rzeczy, które lubię
robić wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nie wstydzę się powiedzieć,
że wolę spędzić weekend w Beverly Wilshire, zamiast zbierać
chrust na ognisko gdzieś na odludziu.  Zamknęła oczy i
pozwoliła się nieść prądowi.  A ty byś nie chciał?
 Taak.  Skoro już wyraził zgodę, błyskawicznie wyciągnął
rękę, złapał ją za warkocz i zanurzył jej głowę pod wodą.
Ten ruch zaskoczył ją, lecz również sprawił przyjemność, mimo
że się zakrztusiła. A jednak potrafi od czasu do czasu zrobić coś
lekkomyślnego i nieprzewidzianego. Kolejna rzecz, za którą
można go polubić.
 Jestem ekspertem od wodnych zabaw  ostrzegła go i znowu
zaczęła machać nogami.
 Woda ci służy.
Kiedy się zrelaksował? Nie potrafiłby dokładnie określić chwili,
kiedy zaczęło ustępować napięcie. Czy to za jej sprawą, z powodu
Nora Roberts  Pewnego lata
jej rozleniwienia? Nie, to nieprawda. Pracowała równie ciężko
jak on, chociaż po swojemu. Stwierdził, że słowo  swoboda
lepiej do niej pasuje. Bryan żyła na luzie, w zgodzie z samą sobą i
z otoczeniem. Jej beztroska nie miała nic wspólnego z głupią
niefrasobliwością, a jej pogoda ducha z naiwnością. Była mądra i
odpowiedzialna, a przy tym radosna i właśnie  swobodna.
 Tobie też.  Zmrużyła oczy, koncentrując na nim uwagę,
czego unikała od kilku dni. Odgradzała się w ten sposób od uczuć,
które wzbudzał w niej Shade. Nieco męczyły ją warunki ich
podróży, lubiła bowiem dobry nastrój i wygodę, lecz teraz, w
chłodnej, pluskającej i otulającej ją wodzie, przy dalekich [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • granada.xlx.pl
  •