[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bardzo cierpieć. Pomyślisz: "Ach, gdybym tak mógł otrzymać jakieś ciało!" i wszędzie ujrzysz
widziadła jakby chodzące w poszukiwaniu ciał. Aż dziewięć razy będziesz próbował wstąpić w swego
trupa, lecz skutkiem twojego długiego przebywania w Bar-do Dharmaty, w zimie, mróz zetnie go w
bryłę lodu, w lecie zaś zgnije on. A jeśli tak się nie stanie, to krewni wkrótce spalą go w ogniu, złożą do
grobu albo rzucą na pożarcie drapieżnemu ptactwu, i już go nie znajdziesz, by weń wstąpić. Napełni
cię to wielkim przygnębieniem i zda ci się, że tłuczesz się między skałami, piaskiem i kamieniami.
Szukając ciała nie uwolnisz się od cierpienia. Jest ono samą istotą Bar-do %7łycia. Dlatego z
niezachwianym duchem wstępuj w sferę obojętności dla ciała!"
Po tych pouczeniach zmarły osiągnie wyzwolenie w bar-do. Jeżeliby jednak skutkiem przemożnej siły
złego karmana te pouczenia nie trafiły do niego, znów trzeba zawołać go po imieniu i przemówić tak:
29
"Szlachetny synu (wymienić imię), słuchaj mnie! To, żeś popadł w takie cierpienia, zawdzięczasz
swojemu karmanowi; nie jest to niczyja odpłata. Ponieważ to twój własny karman, błagaj usilnie Trzy
Klejnoty, a otrzymasz od nich wsparcie. Jeśli wszelako nie uczynisz tego i jeśli nie jesteś obznajmiony
z medytacją Mahamudry ani nie będziesz praktykował medytacji swego Yidama - to zrodzone wraz z
tobą twoje bóstwo opiekuńcze zgromadzi wszystkie dobre uczynki, a za każdy z nich wyciągnie biały
kamyk. Równocześnie na pytanie przychodzącego 6 za każdy ze zgromadzonych występków
wyciągnie kamyk czarny; natenczas ogarnie cię wielki lęk, panika i trwoga. Drżąc będziesz mówił: "Nie
dokonałem tego zła!" - i skłamiesz w ten sposób. Na to Jama rzeknie:
"Popatrzę w zwierciadło karmana" - i spojrzawszy w to zwierciadło, jasno i wyraznie ujrzy w nim
wszystkie twoje dobre i złe uczynki, tak że kłamstwa na nic się nie zdadzą. Jama uwiąże ci powróz u
szyi i poprowadzi za sobą; poderżnie ci gardło, wydrze serce, wypruje jelita, będzie ssać twój mózg,
pić krew, pożerać ciało, kruszyć w zębach twe kości, lecz ich nie połamie. Ciało rozedrze ci na
strzępy, ale jakoś ocalejesz.
Tortury te jednak przyczynią ci wiele cierpień, toteż podczas rachowania białych kamyków nie lękaj się
i nie trwóż; nie uciekaj się do kłamstw, nie obawiaj się Jamy. Jest on twoim "ciałem umysłowym", więc
choć pragnie cię zabić i torturować, nie może spowodować twej śmierci. W istocie jest on tylko
wizerunkiem twojej Zunjaty, więc nie musisz się go bać. Wszystkie zjawy Jamy są jedynie złudnymi
emanacjami Zunjaty. Jest to Zunjata "ciała umysłowego" twoich złych nawyków, a przecież Zunjata
nie może zaszkodzić Zunjacie, to, co pozbawione jest istoty, nie może szkodzić temu, co pozbawione
jest istoty. Pojawiające się od strony nierzeczywistych, złudnych, własnych twoich emanacji czy też
pochodzące z tamtej strony zjawy Jamy, bogów, demonów albo rakszasów o głowie byka, i im
podobne kształty pozbawione są rzeczywistego bytu, i takimi je postrzegaj. Zrozum, że są one tym
samym, co bar-do! Wchodz w głęboką medytację Mahamudry, a jeśli tego nie potrafisz, to
przynajmniej spoglądaj śmiało na te napawające cię taką trwogą postacie. Patrz na nie jako na
wytwory Zunjaty, pozbawione własnej istoty. Nazywa się to Dharmakaja. Ponieważ Zunjata nie jest
całkowitą nicością, jej istota budzi lęk, dlatego wpatruj się w nią całym umysłem. To istota
sambhogakaji. Zwietlistość i Zunjata nie rozdzielają się, przeto istotą Zunjaty ]est świetlistość,
świetlistości zaś - Zunjata. Tak tedy umysł - nierozdzielna Zunjata-świetlistość - zostaje obnażony i
bytuje teraz w sferze tego, co nie stworzone. Jest to forma samoistności, swabhawikakaja.
Wynurzające się z niej bez przeszkód formy jej samoistnej gry są nirmanakają Wielkiego Miłosierdzia.
Szlachetny synu! Teraz patrz z niezachwianą uwagą! Poprzez samo tylko zrozumienie osiągniesz stan
Buddy w jego poczwórnym ciele. Bacz pilnie! Ta przestrzeń oddziela Buddów od wszelkich istot
żywych. To bardzo ważna chwila! Jeśli teraz nie potrafisz utrzymać uwagi, bez końca błądzić będziesz
po bagnach samsary, nigdy z nich się nie wydostaniesz.
"W jednej chwili się rozdzielają,
w jednej chwili osiągają pełne oświecenie"
- te słowa odnoszą się do tej właśnie chwili.
Aż do wczoraj umysł twój był rozproszony, nie rozpoznałeś bar-do, które ci się wówczas pojawiło,
dlatego opadły cię strach i trwoga. Toteż bacz bardzo pilnie, bo jeśli i teraz uwaga twoja się zachwieje,
przerwany zostanie sznur Wielkiego Miłosierdzia i pójdziesz tam, skąd nie ma wyswobodzenia".
Jeśli zmarły rozpozna tutaj właściwie, to - choćby nawet poprzednio nie rozpoznał - dzięki tym
pouczeniom osiągnie tutaj wyzwolenie. Do zwykłego człowieka, nie obznajmionego z medytacją,
należy przemówić tak:
"Szlachetny synu! Jeżeli nie potrafisz teraz oddać się medytacji, to przypomnij sobie Buddę, Dharmę,
Sanghę i Wielkie Miłosierdzie, i do nich zanoś błagania! O wszystkich tych budzących lęk i trwogę
zjawach medytuj jako o Wielkim Miłosierdziu lub twoim własnym Yidamie! Wspomniawszy na twego
guru wyjaw Jamie-Dharmaradży tajemne imiona, jakie otrzymywałeś wraz z inicjacjami 7 w świecie
ludzi. i nawet gdybyś wpadł do otchłani, nie stanie ci się krzywda, przeto porzuć strach i obawy!"
Gdyby nawet wcześniej nie dostąpił wyzwolenia, to teraz, za sprawą tych pouczeń, uzyska je na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • granada.xlx.pl
  •