[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Shannon wykorzysta³ okazjê i skoczy³ w stronê Walcotta, po
czym uderzy³ g³ow¹ w jego ranne ramiê. Walcott zawy³ z bólu
i upad³ na ziemiê. Muzyk siêgn¹³ po ³opatê i chwyci³ j¹ w zwi¹za-
ne rêce, w chwili gdy Walcott wyci¹ga³ rewolwer. Shannon waln¹³
go szpadlem w d³oñ. Trzydziestka ósemka polecia³a w powietrze
i wyl¹dowa³a u stóp Rosie. Chwyci³a broñ i wycelowa³a j¹ w An-
glika.
Jack sta³ z ³opat¹ wzniesion¹ nad g³ow¹ Walcotta.
 Daj mi rewolwer, Rosie. Szybko.  Zerkn¹³ w stronê ska³y,
zastanawiaj¹c siê, czy Jimbo us³ysza³ ten raban.
 Nie s³uchaj go, Rosie  powiedzia³ Walcott.  Nie skrzywdzê
ciê. Chcesz przecie¿ wyjSæ st¹d ¿ywa, prawda?
Shannon zrozumia³, ¿e Walcott zastosowa³ taktykê perswazji,
¿eby zyskaæ na czasie. Z³apa³ Anglika za ty³ ko³nierza, wcisn¹³ mu
uchwyt szpadla pod szczêkê i obróci³ go tak, ¿e twarz skierowan¹
mia³ w Scianê skaln¹, stercz¹c¹ oko³o piêtnastu metrów dalej. Nie
zauwa¿y³ Jimbo. Potem dostrzeg³ pomocnika Walcotta, jak wychyla
siê zza przeciwleg³ego koñca ska³y.
 Rosie, padnij!
Jimbo wystrzeli³ i Rosie runê³a na ziemiê z jêkiem. Shannon,
ci¹gn¹c Walcotta ze sob¹, przesuwa³ siê po trochu w jej stronê.
 Poddaj siê, Shannon. To ju¿ koniec.
Walcott walczy³, ¿eby siê wydostaæ, lecz Jack Scisn¹³ ranne ra-
miê Anglika i kolana Ronalda ugiê³y siê. Obydwaj upadli, ale Shan-
non by³ wystawiony na strza³y Jimbo. Kolejny huk i kula zeSlizgnê³a
siê po stalowym szpadlu.
Shannon instynktownie przypad³ do ziemi, a Walcott przeturla³
siê na niego i zacz¹³ wciskaæ mu uchwyt ³opaty w gard³o. Shannon
wykrêca³ g³owê, staraj¹c siê uwolniæ z nacisku na gard³o. Krew Scie-
ka³a po twarzy Rosie, gdy siêga³a po broñ Walcotta, która wypad³a
jej z r¹k. D³oñ spoczê³a na rewolwerze i dok³adnie wtedy pad³ kolejny
154
strza³ od strony ska³y. Cia³o kobiety zadr¿a³o; chwyci³a siê za pierS,
a krew przecieka³a przez palce.
Shannon odepchn¹³ Walcotta, ale Anglik przeturla³ siê i chwyci³
trzydziestkê ósemkê, po czym wymierzy³ j¹ w Shannona.  Podejdx
tu!  Wskaza³ mu, ¿eby oddali³ siê od Rosie, ale muzyk nie dba³ ju¿
o to, co siê stanie. Wzi¹³ Rosie w ramiona i stara³ siê zatrzymaæ krwa-
wienie. Gdy podniós³ g³owê, lufa rewolweru by³a wycelowana w je-
go twarz, a za ni¹ Walcott szczerzy³ zêby w paskudnym grymasie.
Rosie nie ¿y³a i Shannon wiedzia³, ¿e zaraz podzieli jej los.
Ale uwagê Walcotta odwróci³ Jimbo; krzycza³ i wymachiwa³
rêkoma, staraj¹c siê odeprzeæ atak wielkiego ptaka, który nadlecia³
z ciemnego nieba i zatopi³ szpony w jego szyi. K³u³ dziobem twarz
osi³ka i wdziera³ siê w gard³o, jakby w zemScie za Smieræ Rosie.
Walcott wycelowa³ w or³a. Wystrzeli³; ptak wyda³ dziki wrzask
i odlecia³. Jimbo chwia³ siê przez chwilê na nogach, ale by³ ju¿ mar-
twy, zanim upad³ na ziemiê. Kula Walcotta trafi³a go w sam Srodek
czo³a.
 £adny strza³  chrapliwie stwierdzi³ Shannon.
155
16. SÅ‚oneczne sztylety
Do Switu brakowa³o zaledwie godziny, gdy ford podskakuj¹c
pêdzi³ po wyboistej i zakurzonej drodze. Ruiny znajdowa³y siê ju¿
blisko, ale Indy nie s¹dzi³, aby mieli zbyt wielk¹ szansê na znalezie-
nie laski. Nawet gdyby dobrze trafili, to Hovenweep obfitowa³o
w liczne zbiorowiska wie¿ i nale¿a³o znalexæ w³aSciwe, co mog³o
stanowiæ powa¿ny problem. Nie mieliby ¿adnej gwarancji, ¿e znaj-
d¹ trzy tajemnicze symbole. Mara odwiedzi³a kiedyS Hovenweep
w poszukiwaniu petroglifów, ale by³a pewna, ¿e nie widzia³a tego
szczególnego zbioru symboli.
 Co to jest?  spyta³a, pochylaj¹c siê do przodu, gdy Indy
zwalnia³.
 Wygl¹da jak packard rocznik 1927.
 Och, mój Bo¿e. On tu jest  warknê³a Mara.
 Kto?  spyta³ Indy.
 Samochód nale¿y do Rolanda Walcotta. Uciek³ nim od Indian
Ute po tym jak zosta³ postrzelony.
 Có¿, niexle  mrukn¹³ Smitty z tylnego siedzenia.  Pokona³
nas. Jak s¹dzicie, w jaki sposób?
Mara walnê³a piêSci¹ w tablicê rozdzielcz¹.
 Sk¹d on móg³ wiedzieæ, ¿e to jest tutaj?
Wyszli z samochodu i rozejrzeli siê wokó³ packarda. Smittty
schyli³ siê i podniós³ coS z ziemi.
 Drañ.
 CoS nie w porz¹dku?  spyta³a Mara.
156
 Ma ze sob¹ Rosie.  Smitty trzyma³ w rêku kawa³ek materia-
³u.  Zawsze przewi¹zywa³a koniec warkocza zielon¹ wst¹¿k¹.
 JeSli Walcott ma Rosie, oznacza to, ¿e ma równie¿ Shannona.
I za³o¿ê siê, ¿e nie jest sam  powiedzia³ Indy.
 Rosie musia³a ca³y czas wiedzieæ, gdzie ukryto laskê  rzek³a
Mara.  Nigdy mi nie powiedzia³a.
 Tobie? A mnie to co? Ja jestem jej mê¿em!  warkn¹³ Smitty
i rzuci³ wst¹¿kê na ziemiê.
 Nie wiedzia³am, ¿e chcesz odzyskaæ laskê.  Mara wydawa³a
siê zdziwiona gniewem Smitty ego. Nie odpowiedzia³. Zamiast tego
skierowa³ siê wzd³u¿ skraju kanionu, stawiaj¹c d³ugie kroki.
Mara poSpieszy³a za nim, a Indy pod¹¿y³ z ty³u, zadaj¹c w my-
Slach kolejne pytania. Nie by³ w stanie stwierdziæ, czy Smitty ego
bardziej irytuje fakt, i¿ porwano mu ¿onê, czy ¿e Rosie nigdy nie
powiedzia³a mu o miejscu ukrycia laski. Dlaczego tak nagle siê ni¹
zainteresowa³?
Poruszali siê wzd³u¿ suchego, zakrzewionego p³askowy¿u. Ksiê-
¿yc oSwietla³ szlak, a wysokie kamienne wie¿e rzuca³y cienie. Za
ka¿dym razem, gdy docierali do wie¿y, szybko j¹ przeszukiwali i szli
dalej. Kamienne budowle wyrastaj¹ce z pustyni robi³y na Indym wra-
¿enie i ¿a³owa³, ¿e nie znajduje siê tutaj w innych okolicznoSciach.
Jedyne, co móg³ sobie przypomnieæ z lektury o Hovenweep, to i¿
przeprowadzono tutaj bardzo niewiele, jeSli w ogóle, jakichkolwiek
prac archeologicznych i nie wydawa³o siê, a¿eby ktoS wiedzia³, dla- [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • granada.xlx.pl
  •